Jakie jeszcze skarby kryją bydgoskie szuflady ze zdjęciami ? Pan Bernard Szulc znalazł w swoim domowym archiwum wspomnienie najpopularniejszej swego czasu atrakcji Myślęcinka, czyli lunaparku. Na przełomie lat 80 i 90 XX w. była to największa frajda dla dzieciaków, wielkim powodzeniem cieszyła się zjeżdżalnia. Na czterotorowej fali dość duży poślizg uzyskiwało się dzięki filcowemu kawałku materiału wkładanemu wiadomo pod co. Miała 6 stopni, na każdym podskakiwało się niczym na byku w rodeo. Zjazd kończył się lądowaniem wśród kawałków pianki poliuretanowej. Za przesłane fotografie serdecznie dziękujemy.
Zjeżdżalnia
Archiwum Bernard Szulc
W sąsiedztwie zjeżdżalni znajdowała się karuzela
Archiwum Bernard Szulc
Karuzela była tylko dla twardzieli ;)
Archiwum Bernard Szulc
Oj, tak, tak! Pamiętam doskonale te fantastyczne urządzenia. Na zjeżdżalni zawsze miałam stracha wielkiego...
OdpowiedzUsuńpo trabancie zawsze wymiotowalam :P
OdpowiedzUsuńTrabant szok super czas i wspomnienia
OdpowiedzUsuńTrabant szok super czas i wspomnienia
OdpowiedzUsuńGdy te karuzele jeszcze tam były z jakieś 7 lat temu , nagrano tam teledysk Libera "Wszystkiego Na Raz" byłam tam świetne wspomnienia. I jest pamiątka na teledysku ��
OdpowiedzUsuń