Stanisław Horno-Popławski. Zdjęcie portretowe. |
"Horno powraca do Bydgoszczy" - Roman Konik
Stanisław Horno-Popławski był jednym z największych polskich rzeźbiarzy XX wieku. Jego prace znajdują się m. in. w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Szczecinie, a także w muzeach w Rosji czy w Niemczech. Jak cenione są jego prace może świadczyć fakt, że liczne prace artysty znajdują się w prywatnych kolekcjach w Norwegii, Kanadzie, Izraelu, a nawet w Japonii. Jak to niejednokrotnie bywa z wielkimi twórcami, Horno był przez wiele lat w kraju artystą niedocenianym. Cenili go natomiast za granicą. W 1969 roku Horno został odznaczony prestiżowym Złotym Medalem na XIX Biennale Sztuki we Florencji.
Przez większość swego długiego życia Horno-Popławski związany był przede wszystkim z Sopotem, tam osiadł i pracował, jednak w swej biografii artystycznej miał znaczący epizod bydgoski, który warto przypomnieć.
Przez większość swego długiego życia Horno-Popławski związany był przede wszystkim z Sopotem, tam osiadł i pracował, jednak w swej biografii artystycznej miał znaczący epizod bydgoski, który warto przypomnieć.
W 1978 r. przekazując władzom miejskim w Bydgoszczy projekt pomnika Grobu Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego, przyjmowany był nad Brdą z wielką atencją.
Grób Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego
Źródło: Bydgoskie Centrum Sztuki
Podczas uroczystości padło w stronę mistrza spontaniczne pytanie o to, co Bydgoszcz mogłaby zrobić dla tak wielkiego artysty w dowód uznania i wdzięczności za przygotowaną pracę. Horno–Popławski bez zastanowienia odpowiedział, że brakuje mu pracowni (władze miejskie Sopotu w tym czasie eksmitowały artystę z jego pracowni przekształcając ją w kotłownię miejską). Bydgoscy urzędnicy po krótkiej naradzie stwierdzili, że chcą zatrzymać w mieście Horno–Popławskiego za wszelką cenę i zaoferowali mu na pracownię domek w Ogrodzie Botanicznym przy ulicy Niemcewicza (oddano mu do dyspozycji budynek po pomieszczeniach dyrekcji Ogrodu Botanicznego). Co prawda budynek ten był niewielkich rozmiarów, ale za to w dużo lepszej kondycji niż tymczasowa pracownia artysty na Kaszubach (rolę pracowni zastępowała mu szopa na drewno).
Taras Domu Ogrodnika przy ulicy Niemcewicza w
Ogrodzie Botanicznym, pracownia Stanisława Horno-Popławskiego
Źródło: Bydgoskie Centrum Sztuki
Wnętrze pracowni
Źródło: Bydgoskie Centrum Sztuki
Atelier w Ogrodzie Botanicznym w Bydgoszczy przez kolejnych pięć lat było miejscem pracy rzeźbiarza. Bydgoszcz, jak wspomina sam artysta, odpowiadała mu z wielu powodów. Sam budynek w Ogrodzie Botanicznym był cichym i spokojnym miejscem do tworzenia, zaś okolice Bydgoszczy dały artyście nieograniczony dostęp do materiałów rzeźbiarskich.
W pracowni plenerowej w Ogrodzie Botanicznym
przy ulicy Niemcewicza, 1978 r.
Źródło: Bydgoskie Centrum Sztuki
Horno rzeźbił przede wszystkim w polnym kamieniu zaś bydgoskie piaski
obfitują w przeróżne kamienie polne, które z taką pieczołowitością były
wypatrywane i gromadzone przez rzeźbiarza. Dlatego po przeprowadzce do
Bydgoszczy Horno–Popławski odbywał liczne wycieczki na okoliczne pola i
piaski, szukał interesujących go kamieni, znaczył je potem farbą rysując
na nich wielką literę H i zapisując skrupulatnie miejsca, gdzie leżały.
Potem, ze swym zięciem, aktorem Ryszardem Ronczewskim, zwoził
zaznaczone kamienie z pola, bojąc się, że ktoś prędzej może kamień
odkryć i go zabrać. W okresie bydgoskim, gdy tylko aura na to pozwalała,
Horno pracował w ogrodzie, starał się unikać pracowni twierdząc, że
rzeźbiąc w ogrodzie czuje lepiej naturę kamienia, na zewnątrz jest też
lepsze światło i mniej kurzu.
W pracowni plenerowej w Ogrodzie Botanicznym
przy ulicy Niemcewicza, 1978 r.
Źródło: Bydgoskie Centrum Sztuki
Wyjątkowość artysty polegała między innymi na tym, że w tak pospolitym
materiale jakim jest zwykły kamień polny potrafił dostrzec coś
wartościowego. Ten łatwy w dostępie surowiec (pospolity, ledwo
zaokrąglony i zaoblony głaz toczony przez lodowiec przez wiele
kilometrów) był dla artysty podstawowym surowcem sztuki. Każda z rzeźb
powstałych w Ogrodzie Botanicznym nie zmieniała charakteru polnego
kamienia, nie przeistoczyła się całkowicie w posąg kobiety czy popiersie
literata, nadal pozostała kamieniem polnym, któremu za pomocą lekkiego
retuszu i obróbki ściernej nadano dodatkowy walor i znaczenie. Horno,
jakby delikatnie zdzierając naskórek z kamienia dając odbiorcom
podpowiedź, co do kształtu skrytego w kamieniu.
Artysta w bydgoskiej pracowni, 1977 r.
Źródło: Bydgoskie Centrum Sztuki
Projekt Pomnika Poległych Stoczniowców dla miasta Gdyni, 1981 r., glina,
projekt zniszczony przez Służbę Bezpieczeństwa w Gdyni,
powstał w pracowni w Bydgoszczy
Źródło: Bydgoskie Centrum Sztuki
"Harnasie" - odlew rzeźby znajduje się we foyer
Opery Nova w Bydgoszczy
Źródło: Bydgoskie Centrum Sztuki
Pomnik Henryka Sienkiewicza dłuta Stanisława Horno-Popławskiego.
Park Kochanowskiego w latach 1974-1975.
Park Kochanowskiego w latach 1974-1975.
Fot. A. Stelmach. Pocztówka KAW
Po wielu latach zapomnienia Horno wraca do Bydgoszczy. Bydgoskiemu Centrum Sztuki przy ulicy Jagiellońskiej 47 patronuje Stanisław Horno-Popławski, Jemu też poświęcona jest stała wystawa jego prac. Ponadto Bydgoskie Centrum Sztuki jest pierwszym miejscem w regionie, w którym łączy się sztuka z technologią, odwiedzający Centrum będą mieli okazję wybrać się w wirtualną podróż do Kamiennego ogrodu myśli Horno - Popławskiego. Okulary VR (wirtualna rzeczywistość) izolują widza od otoczenia zewnętrznego, pozwalając na osobistą podróż i spotkanie z rzeźbą. Ta nowa forma dialogu sztuki z technologią leży też u podstaw tworzonego w BCS muzeum historii rzeźby.
Serdecznie dziękujemy Bydgoskiemu Centrum Sztuki oraz Romanowi Konikowi za udostępnienie zdjęć i materiałów.
-----
-----
Jeżeli posiadacie Państwo stare zdjęcia z Bydgoszczą w tle i
chcecie się nimi podzielić na naszym blogu, to można zrobić to tu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz