Stacja kolejowa Bydgoszcz - Fordon. Jest rok 1968. Pan Alfons Zieliński sprzedaje piwo z kiosku, który stał przy zabudowaniach dworca. Trudno teraz o taki widok. Spożycie piwa zeszło do podziemnych pubów w mieście. O ile pamiętam podobne kioski znajdowały na rogu ulic Szubińskiej i Pięknej, a także na rogu Grunwaldzkiej i Koronowskiej. Źródło: zbiory prywatne
Przydatne linki:
Lokalizacja Dworca PKP Bydgoszcz - Fordon w maps.google.pl
Dworzec w bazie kolej.one.pl
Ten kiosk stał na samym dworcu, chyba nawet peronie na Stacji Fordon. Wtedy jeszcze Fordon nie należał do Bydgoszczy. W tamtych latach piwo było też na dworcu Bydgoszcz - Główna. Potem w Polsce nastąpiła zakaz sprzedaży piwa na dworcach i w pociągach. Jednak czarny rynek sprzedaży pokątnej istnieje, np. na dworcu Centralnym w Warszawie. W dawnej Czechosłowacji piwo sprzedawali zawsze w papierowych owoskowanych białych półlitrowych kubkach.Pozdrawiam. Piekuns.
OdpowiedzUsuńCiekawe jaki miało smak to piwo ? Łyżka w kuflu świadczyć może o tym, że spożywali je ze sokiem lub imbirem. A może po prostu miesza sprzedawca. Inna ciekawostka. Po powiększeniu zdjęcia nieznany mi obiekt leży po lewej stronie na ziemi. Chyba to pudełko po zapałkach. BB
OdpowiedzUsuńZgadza się na peronie dworca PKP Bydgoszcz Głowna także sprzedawano piwo. Z tego co pamiętam było to piwo ciemne oraz kwas chlebowy.Na zdjęciu jest nieco inny typ budki z piwem charakterystycznej dla tamtej epoki.Takie zielone zgadza się stały w różnych miejscach miasta. Np. przy ul.Władysława IV,Koronowska róg Grunwaldzkiej,Nakielska,Ikara,Szubińska róg Pieknej,Kijowska, Nasypowa, Koronowska róg Chmurnej etc. Fajne zdjęcie ,ma swój urok.
OdpowiedzUsuńBudki z piwem były także na Św. Trójcy (wówczas Świerczewskiego) w miejscu, gdzie dziś stoi ZUS oraz na skwerze u zbiegu Focha (wtedy Armii Czerwonej) i Królowej Jadwigi.
UsuńWidać, że pan w kiosku miesza też piwo dla fotografa.
OdpowiedzUsuńAlbo miesza piwo dla siebie:P Swoją drogą, można kiedyś było napić się na dworcu i porządek był...:)
OdpowiedzUsuńJak pamiętam w okresach chłodu pito piwo grzane z cukrem
OdpowiedzUsuń"Albo miesza piwo dla siebie:P Swoją drogą, można kiedyś było napić się na dworcu i porządek był...:)"
OdpowiedzUsuńWówczas kultura osobista, kultura słowa stały na o wiele wyższym poziomie. Nie było tyle zawiści i zazdrości, bo każdy miał pracę, a takie kioski z pewnością były chętnie odwiedzane, bo i słowo można było zamienić z nieznajomym. Ludzie mieli do siebie szacunek. To musiały być wspaniałe czasy.
I komu to wszystko przeszkadzało?
OdpowiedzUsuńZielone kioski z tego co pamiętam były na Szwederowie : Bielicka/St.Leszczyńskiego (M.Fornalskiej) , Ugory/Nowa do tego w budynkach na Lenartowicza (pomiędzy Nowodworską a Nową) i "mordownia" na początku ul.Orlej (już nieistniejący budynek) ,gdzie można było "zawiesić siekierę" od dymu z papierosów SPORT (Stalin Postanowił Otruć Robotników Tytoniem)
UsuńPiwo powinno być spożywane racjonalnie, wszak to nie gorzałka a smakowity napój tyle że z procentem. Fanom piwa polecam bardzo stronę https://www.wolepiwo.pl/ , gdzie można dowiedzieć się o nim wiele interesujących rzeczy
OdpowiedzUsuń